Alex Haditaghi – kanadyjski biznesmen urodzony w Iranie – został nowym właścicielem i prezesem Pogoni Szczecin, zadłużonej finansowo na około 68 milionów złotych. Majątek Alexa ocenia się na około 450 milionów dolarów. Natychmiast uregulował płatności z byłym prezesem Jarosławem Mroczkiem i jego firmą EPA.
Rozliczył się także z jednym z głównych wierzycieli klubu (9 mln zł)– Karolem Zaborowskim. Wypłacił zaległe 3-miesięczne pensje piłkarzy. Haditaghi prowadzi obecnie duże biznesy deweloperskie w Grecji i czasowo mieszka w Salonikach. Na stałe mieszka w Kanadzie. Obiecał, że będzie na każdym meczu w Szczecinie.
W momencie zmiany właściciela Pogoń Szczecin był na czwartym miejscu w Ekstraklasie i w półfinale Pucharu Polski, czyli to czołowa drużyna w Polsce.

Tan Kesler został nowym wiceprezesem i Dyrektorem Generalnym (Chief Executive Officer – CEO). To doświadczony manager piłkarski i były wiceprezes angielskiego klubu Hull City. Kesler przeniesie się na stałe do Szczecina i będzie zarządzał klubem na miejscu.
Na stanowisku Dyrektora Sportowego pozostał Dariusz Adamczuk, który był zaufanym człowiekiem Mroczka. Dostał szansę wykazać się w nowych warunkach. Musi być lojalny wobec nowych właścicieli.

Koniec ery prezesa Mroczka
Pogoń spadła z Ekstraklasy w 2007 roku. Właściciel klubu, jeden z najbogatszych Polaków, Antoni Ptak, zostawił Pogoń w dramatycznej sytuacji i wyjechał do Brazylii. Rozpoczął się etap odbudowy, za którą w pierwszy etapie odpowiadali Artur Kałużny i Grzegorz Smolny.
Jarosław Mroczek został prezesem Pogoń Szczecin w 2011 roku, a jego firma EPA została większościowym udziałowcem. Pod jego rządami był awans do Ekstraklasy, zajęcie w niej dwukrotnie trzeciego miejsca i trzy z rzędu awanse do eliminacji europejskich pucharów. W ostatnich latach długi Pogoni rosły, a prezes Mroczek pogubił się. Stanął pod ścianą. Sprzedaż uratowała Pogoń przed bankructwem.
Największym rozczarowaniem, wręcz klęską, była niespodziewana porażka w finale Pucharu Polski 2024 z pierwszoligową Wisłą Kraków. Ten przegrany finał i duże straty finansowe zaważyły na zmianie właściciela. Sprawozdanie finansowe klubu w momencie zmiany właściciela wykazało dług wynoszący około 60 milionów złotych.
Dlaczego kupił Pogoń ?
Alex Haditaghi, nowy właściciel Pogoni Szczecin, tak uzasadnia zakup Pogoni Szczecin.
„Ta okazja nadarzyła się sama. Na początku byłem sceptyczny, ale im głębiej analizowałem tę kwestię, tym bardziej mnie ona interesowała. To czysta liga, bez ustawionych meczów, w której każdy ma równe szanse. Została ona wypromowana przez rząd, a kontrakt telewizyjny jest wysoki. Postrzegałem to jako okazję inwestycyjną. Polska liga składa się z 18. drużyn, a pięć z nich będzie brało udział w rozgrywkach europejskich. W ostatnich latach mistrzostwa zdobywały różne drużyny”.
„Rozmawiałem z właścicielami Pogoni wcześniej i byliśmy blisko, ale zmienili zdanie. Problemem zespołu było złe zarządzanie finansami. Mimo że jest to drużyna z regularnie wypełnianym stadionem i kontraktem telewizyjnym na 5-10 milionów dolarów, zarządzanie jest kiepskie. Podejmowano złe decyzje nawet w kwestii zawierania umów i w trakcie nowej dyskusji uzgodniliśmy, że ja przejmę obowiązki”.
„Mamy bardzo dobrych graczy. 18-letni Adrian Przyborek wzbudził zainteresowanie kilku klubów, które go obserwują. Mamy też ludzi doświadczonych. Koulouris jest liderem zespołu. Nie chodzi tylko o sposób, w jaki gra, ale także o sposób, w jaki rozmawia z kolegami z drużyny. Zespół go uwielbia. Chcę go zatrzymać”.
„Chcę, żebyśmy grali w Europie i żeby Koulouris był naszym liderem. Mentalność greckich piłkarzy nam odpowiada, bo są to gracze zespołowi. Zauważyłem to podczas mojego pobytu w Kawali. Dlatego jesteśmy otwarci na pozyskiwanie Greków” – powiedział Alex Haditaghi dla serwisu metrosport.gr.
Zainteresowanych tematem zapraszam do odwiedzenia portalu pogonsportnet.pl Daniela Trzepacza.