Wielka wsypa we Lwowie.

Wielka wsypa we Lwowie, czyli dekonspiracja struktur Armii Krajowej zaczęła się w połowie 1942 roku. Gestapo aresztowało kilkuset ludzi z konspiracji. Zdrajców było kilku, ale najgrożniejszym okazał się Roman Halicki vel Pachoła pseudonimy „Klin”, „Karol”. Jego prawdziwe nazwisko to prawdopodobnie Pachoła.

24-letni sierżant pchor. Halicki przyjechał do Lwowa z Warszawy i był członkiem oddziału likwidacyjnego kontrwywiadu Obszaru Lwowskiego AK. Po aresztowaniu przez Gestapo Roman Halicki(Pachoła) bez bicia i tortur zaczął „sypać” wszystkich, których znał i wszystko co wiedział. A wiedział niestety bardzo dużo o Organizacji.

„Ekipa warszawska” we Lwowie.

Wobec braku we Lwowie odpowiednich oficerów na stanowiska sztabowe w drugiej połowie 1941 roku wysłano do Lwowa, już pod niemiecką okupacją, kilkudziesięciu doświadczonych i wypróbowanych oficerów z konspiracji warszawskiej, których potem określano jako „ekipę warszawską”. Większość dobrze przysłużyła się Polsce, ale dwóch (Halicki , Vacqueret) okazało się zdrajcami.

Lwów, czerwiec 1941 roku. Grupa mieszkańców przed studnią-figurą Najświętszej Maryi Panny na pl. Mariackim. W tle dymiący się budynek Domu Towarowego. (Fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

Aresztowanie ppłk. Dobrzańskiego przez Gestapo.

Tragiczna seria ciosów Gestapo w lwowskie sztaby Obszaru, Okręgu i Obwodów Armii Krajowej trwała od lata 1942 roku. Najpoważniejszym było aresztowanie 3 grudnia 1942 roku szefa sztabu Obszaru Lwowskiego AK ppłk. Mieczysława Dobrzańskiego ps.”Leon” oraz sekretarki-kasjerki Obszaru Maryli Marii Chęcińskiej ps.”Maria”, którzy mieszkali razem przy ulicy Potockiej we Lwowie udając małżeństwo.

Zostali aresztowani wskutek anonimowego donosu do Gestapo, w którym podany był adres oraz informacja, że tam mieszka Żydówka i polski pułkownik u którego znajdują się pieniądze ukryte w kufrze o podwójnym dnie.

Gestapowcy w czasie rewizji siekierą rozrąbali kufer, w którym znależli 140 tysięcy złotych oraz fałszywe dokumenty ppłk. Dobrzańskiego. Trafił do aresztu w podziemiach Gestapo przy ul. Pełczyńskiej. Przyznał się do prawdziwego nazwiska , stopnia wojskowego i funkcji szefa sztabu.

Komendant Obszaru Lwowskiego AK gen. bryg. Kazimierz Sawicki ps.”Prut” w zasadzie niewiele zajmował się sprawami konspiracji wojskowej, pozostawiając całą robotę na tym odcinku szefowi sztabu ppłk. Dobrzańskiemu. Sam angażował się w pracy politycznej i w ustawianiu Delegatury Rządu. Dlatego aresztowanie Dobrzańskiego było „bardzo bolesne” dla akowskiej konspiracji. Ppłk. Dobrzańskiego po kilku miesiącach okrutnych przesłuchań wysłano do obozu w Auschwitz, gdzie został rozstrzelany w pażdzierniku 1943 roku w wieku 45 lat.

28-letnia Maryla Maria Chęcińska ps.”Maria” nie chcąc być zlikwidowana jako Żydówka przyznała się do prawdziwego nazwiska, ale nie przyznała się do działalności konspiracyjnej. Zeznawała, że była tylko kochanką pułkownika Dobrzańskiego, a ponieważ była atrakcyjną kobietą gestapowcy jej uwierzyli.

„Pani Maryla” czy „pani pułkownikowa”, bo tak nazywały „Marię” łączniczki, była wysoka, szczupła, zgrabna i ładna. Szalenie elegancka trochę kontrastowała ze skromnie ubranymi „po sowiecku” w chusteczkach miejscowymi łączniczkami. Ale prawdziwa „pani pułkownikowa”, czyli żona ppłk. Dobrzańskiego mieszkała wtedy w Warszawie. „Marię” udało się wykupić z więzienia poprzez łapówki dla strażników. Szybko wyjechała do Warszawy, a póżniej zamieszkała w Zielonce.

Lwów, luty 1942 rok. Niemiecki i ukraiński policjant przy skrzyżowaniu ulic we Lwowie. (Fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

Zdrajca Stanisław Vacqueret „Kwiryn”.

Zdrajcą okazał się Stanisław Vacqueret ps.”Kwiryn”, „Juliusz” pełniący czasowo obowiązki szefa kontrwywiadu Obszaru Lwów AK. Ta nominacja była wielką pomyłką ppłk.Dobrzańskiego. „Kwiryn” nie rozliczył się z pobranych pieniędzy i zdefraudował ponad 100 tysięcy złotych.

W międzyczasie otrzymano meldunek, że „Kwiryna” widziano w przeddzień aresztowania ppłk. Dobrzańskiego ps.”Leon” przed gmachem Gestapo na ul. Pełczyńskiej, gdy wrzucał coś do specjalnej skrzynki na donosy umieszczonej na zewnątrz budynku.

Mjr/ppłk Dobrzański ściągnął „Kwiryna” z Warszawy do Lwowa na początku 1942 roku znając go jako bratanka adiutanta marszałka Piłsudskiego. „Kwiryn” już przed wojną miał problemy z prawem, puszczał w obieg fałszywe pozłacane dolary. Lubił wystawne życie, nie był przyzwyczajony do dyscypliny konspiracyjnej, miał agresywny sposób bycia. We Lwowie okazało się, że był nie tylko złodziejem, ale także zdrajcą.

Nowy szef sztabu mjr/ppłk Wojciechowski przekazał sprawę „Kwiryna” do Wojskowego Sądu Specjalnego o defraudację pieniędzy Organizacji, dezercję z zajmowanego posterunku i zdradę. 27 stycznia 1943 roku został wydany wyrok śmierci na Stanisława Vacqueret ps.”Kwiryn”, którego nigdy nie wykonano ponieważ uciekł zacierając za sobą ślady, aż do końca wojny.

Aresztowanie ppłk. Smereczyńskiego.

17 grudnia 1942 roku aresztowany został komendant Okręgu Lwowskiego ppłk. Władysław Smereczyński ps.”Dąb”. Kilka dni wcześniej została aresztowana kurierka, która znała jego adres. Zgodnie z zasadami konspiracji ppłk. Smereczyński ps. „Dąb” przestał sypiać w domu, gdzie nadal mieszkała jego żona z synem.

Ale krytycznego dnia pułkownik złamał zasady konspiracji i przyszedł po jakieś dokumenty. W mieszkaniu czekali już jednak agenci Gestapo. Aresztowano go z rodziną i wysłano do obozu koncentracyjnego.

Mjr/ppłk Wojciechowski szefem sztabu we Lwowie.

Następnym szefem sztabu Komendy Obszaru Lwowskiego AK został mjr/ppłk Tadeusz Wojciechowski ps. „Ryszard”. Gen. „Grot” Rowecki podpisał jego nominację 10 stycznia 1943 roku. Według opinii ludzi, którzy często się z nim spotykali we Lwowie, był bardzo ambitny, pracowity i jednocześnie impulsywny, szybko wpadał w złość. Przez otoczenie na ogół lubiany, towarzyski. Miał ogromne powodzenie i słabość do kobiet, stąd powstawały różne komplikacje.

Ppłk. Tadeusz Wojciechowski ps. „Ryszard” -szef sztabu Komendy Obszaru Lwowskiego AK od 10 stycznia 1943 roku do 18 pażdziernika 1943 roku. Zdradzony przez bliskiego współpracownika z AK. Rozstrzelany przez Niemców w styczniu 1944 roku.

Mjr/ppłk Wojciechowski mieszkał razem z Danutą Dowmontówną ps.”Danka”, „Wanda”, która była kierowniczką sekretariatu łączności wewnętrznej Oddziału VI BIP AK. Wszyscy dookoła błędnie myśleli, że „Danka” Dowmontówna jest żoną Wojciechowskiego, który jednocześnie miał syna pogrobowca z Janiną Grabską- Treterową-szefową łączności konspiracyjnej Va.

Mjr/ppłk Wojciechowski jako szef sztabu Obszaru Lwowskiego AK wykazywał bardzo dużo inicjatywy, zaktywizował działalność dywersyjną i likwidację zdrajców, ale był mało podejrzliwy i lekceważył zasady konspiracji. Zapłacił za to najwyższą cenę.

Zdrajca Roman Halicki vel Pachoła.

Roman Halicki vel Pachoła ps.”Klin” , „Karol” został sprowadzony z Warszawy jako dawny podkomendny szefa sztabu mjr/ppłk Wojciechowskiego do oddziału likwidacyjnego kontrwywiadu Obszaru Lwowskiego AK. Zdobył zaufanie Wojciechowskiego, który zaprzyjażnił się z nim i wbrew zasadom konspiracji pozwolił mu bywać u siebie w mieszkaniu, a także zapoznał go z kilkoma osobami ze Sztabu Obszaru.

Przez uchodzącą za żonę Wojciechowskiego Dowmontównę poznał szefa Oddziału VI BIP Władysława Grzędzielskiego ps.”Eden” oraz płatnika Komendy Obszaru i szefa Oddziału VII Zdzisława Strzembosza ps.”Stanisław”. Halicki(Pachoła) bywał w ich prywatnych mieszkaniach, a przy tej okazji poznał również szereg innych osób z Organizacji i kilkanaście adresów konspiracyjnych.

Służbowo Halicki(Pachoła) znał szefa Wywiadu Wojskowego AK mjr/ppłk Henryka Pohoskiego ps.”Walery”, szefa kontrwywiadu AK por. Czesława Dzierżka ps.”Wilhelm”, kolegów z oddziału likwidacyjnego kontrwywiadu, adresy magazynów i punktów dostarczających broń na akcje.

Halicki(Pachoła) zakochany w agentce Gestapo.

Początek tragicznych aresztowań we Lwowie miał miejsce w lipcu 1943 roku na kąpielisku Żelazna Woda. Halicki ps.”Karol”, „Klin” skacząc do wody i pływając w basenie poznał Marysię używającej „lewe” nazwisko Jaroszewska.

Zakochał się do utraty świadomości w tej ładnej, miłej i inteligentnej dziewczynie, mimo, że został ostrzeżony przez kolegów z konspiracji, że jego nowa dziewczyna jest prawie na pewno konfidentką Gestapo. Nie posłuchał ostrzeżeń. Zresztą nie był lubiany przez rówieśników z AK z powodu rażącego zachowania i aroganckiej pewności siebie.

Zakochany „Karol” Halicki nie przestrzegał wobec swojej dziewczyny konspiracyjnej ostrożności. Marysia rozpracowując go towarzyszyła mu wszędzie, nie tylko na randki czy zabawy, ale także na punkty kontaktowe, meliny, spotkania konspiracyjne. „Karol” urządzał głośne popijawy dekonspirując mieszkania.

Tak więc agentka Gestapo atrakcyjna Marysia Jaroszewska, która zajmowała się dotychczas „drobnymi sprawami”, dzięki Halickiemu ps.”Karol” , „Klin” doszła do mózgu Lwowskiej Armii Krajowej – aż do sztabu Komendy Obszaru.

Ciekawe, czy Halicki (Pachoła) świadomie, przy pomocy agentki Gestapo, doprowadził Gestapo do sztabu AK, czy może był aż tak bardzo zakochany i wobec tego nieostrożny wobec Marysi, czy może był tylko zagubionym i rozkojarzonym alkoholikiem.

W AK wśród przełożonych miał opinię człowieka zaufanego, zdolnego, sprytnego i przedsiębiorczego. Ale faktem jest, że doprowadził do wielkiej tragedii i śmierci kilkuset ludzi z Organizacji. Po ponad dwóch miesiącach rozpracowywania Gestapo przystąpiło do szeroko zakrojonej akcji aresztowań.

Aresztowanie Halickiego (Pachoła).

4 pażdziernika 1943 roku rano, w mieszkaniu Marysi używającej „lewego” nazwiska Jaroszewska, przy ul. św.Teresy aresztowany został Roman Halicki(Pachoła) ps. „Karol”, „Klin”, członek oddziału likwidacyjnego kontrwywiadu Obszaru Lwowskiego AK. Był dokładnie rozpracowany i rozmiękczony przez swoją kochankę.

Został potraktowany przez gestapowców psychologicznie – delikatnie z honorami jako „polski oficer” i ważny dowódca, co mu bardzo zaimponowało. Nie wiadomo, czy to było załamanie, czy też chłodna kalkulacja, ale Halicki natychmiast postanowił „sypać” wszystko co wie o Organizacji i ludziach. Rozpoczęły się aresztowania w całym Lwowie.

Lwów 1943 rok. Gmach Gestapo. Na pierwszym planie widoczni żołnierze SS przy samochodzie. (Fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

Aresztowanie mjr/ppłk Tadeusza Wojciechowskiego.

Szef sztabu Komendy Obszaru Lwowskiego AK mjr/ppłk Tadeusz Wojciechowski ps. „Ryszard” już wczesnym popołudniem , czyli po kilkunastu godzinach, został zaalarmowany o zdradzie „Karola” Halickiego. Otrzymał też informację, że „Karol” w restauracji je obiad i pije piwo razem z gestapowcami. Nie uwierzył w te informacje, bo miał do Halickiego bezgraniczne zaufanie. Przecież poprzedniego dnia, w niedzielę 3 pażdziernika po południu, wspólnie świętowali 25 urodziny „Karola”.

Mjr/ppłk Wojciechowski zlekceważył zagrożenie. Uważał, że sprawa się szybko wyjaśni i nie poczynił żadnych działań zabezpieczających. Nie usiłował się ukryć ani zmienić mieszkania choćby na krótko. Na noc wrócił do swojego mieszkania, którego adres znał „Karol” Halicki.

Nawet dziś, po prawie 80 latach, nie można racjonalnie wytłumaczyć dziwnego zachowania Wojciechowskiego. Złamał wszystkie zasady konspiracji, a przecież to był doświadczony oficer, prymus Szkoły Podchorążych i absolwent Wyższej Szkoły Wojennej. Kilka dni wcześniej został przedstawiony do awansu na podpułkownika. Kilka godzin póżniej zrozumiał, że popełnił swój życiowy błąd, nie do naprawienia.

Przed północą z 4 na 5 pażdziernika 1943 roku, aresztowany został w willi przy ul. Grochowskiej mjr/ppłk Tadeusz Wojciechowski- jeden z najważniejszych dowódców lwowskiej AK oraz Danuta Dowmontówna ps.”Danka”, „Wanda”, która była kierowniczką sekretariatu łączności wewnętrznej Oddziału VI BIP AK. Para wynajmowała tu 4 pokoje na parterze. Z willi tej gestapowcy zabrali także syna właścicielki Leszka Hołuba. Przewieziono ich do więzienia śledczego Gestapo, gdzie przeszli okrutne śledztwo.

Lwów, lipiec 1941 rok. Nadpalony budynek więzienia. (Fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

Aresztowania we Lwowie.

5 i 6 pażdziernika 1943 roku nadal trwały aresztowania. Halicki wydał wszystkich swoich kolegów z oddziału likwidacyjnego kontrwywiadu, z kursu podchorążych, wszystkie trzy punkty odbioru i magazynowania broni oraz ludzi z tym związanych. Wszyscy przewiezieni do więzienia śledczego Gestapo przy ulicy Łęckiego we Lwowie byli okrutnie bici i torturowani.

Potem byli rozstrzeliwani lub wysyłani do obozu zagłady w Auschwitz. Mało tego, „Karol” Halicki jeżdził samochodem z gestapowcami po całym Lwowie, obserwował przechodniów, odwiedzał kawiarnie i wskazywał spotkanych ludzi z konspiracji.

Aresztowanie szefa kontrwywiadu „Wilhelma”.

Porucznik Czesław Dzierżek ps.”Wilhelm” – szef kontrwywiadu Komendy Obszaru Lwów AK przeszarżował, zaryzykował i poszedł osobiście do Komendy Kriminalpolizei, aby za łapówkę 15 tysięcy złotych uwolnić zatrzymaną kurierkę kontrwywiadu „Alę” Gibalską-Pempel. Ale tam czekało już na niego Gestapo. Został aresztowany za fałszywe dokumenty i próbę przekupstwa.

Gestapo nie miało wiedzy o działalności konspiracyjnej „Wilhelma” i już miał go wysłać do obozu Auschwitz. Wtedy został aresztowany Halicki ps.”Karol”, „Klin”, który podczas konfrontacji w obecności gestapowców rozpoznał „Wilhelma” jako swojego szefa i jednocześnie szefa kontrwywiadu Komendy Obszaru AK. To był wyrok śmierci na porucznika „Wilhelma”.

Publiczna egzekucja we Lwowie.

Mjr/ppłk Tadeusz Wojciechowski- jeden z najważniejszych dowódców lwowskiej AK, Danuta Dowmontówna ps.”Danka”, „Wanda”- kierowniczka sekretariatu łączności wewnętrznej Oddziału VI BIP AK, por. Czesław Dzierżek ps.Wilhelm”-szef kontrwywiadu AK oraz kilkudziesięciu ludzi z konspiracji zdradzonych przez Halickiego zostali publicznie rozstrzelani przez Niemców 14 stycznia 1944 roku na Targu Zbożowym za Teatrem Wielkim we Lwowie.

Halicki powieszony przez Niemców.

Zdrajca Halicki vel Pachoła nie uratował swojego życia. Kiedy przestał już być użyteczny dla Gestapo powieszono go publicznie 14 stycznia 1944 roku na szubienicy stojącej przy lwowskim bazarze.

Wsypa w kontrwywiadzie Miasto we Lwowie.

Kontrwywiad Miasto we Lwowie pod dowództwem Edmunda Kesiaka ps.”Ed” przygotowywał zamach na gubernatora dystryktu Gallizien generała SS Otto Wachtera. Rozpoznanie domów zamieszkałych przez dygnitarzy hitlerowskich przeprowadzał tak zwany „oddział świętego Floriana”, czyli zespół kominiarzy dowodzony przez podchorążego Józefa Barylskiego ps.”Bartek”.

Wszystko zawaliło się w styczniu 1944 roku po przypadkowym aresztowaniu 25-letniego Krzysia ps.”Bomba”, który miał przy sobie kartkę z narysowanym planem domu i rozkładem pomieszczeń gubernatora Wachtera. Zaczął sypać. Doprowadził do zagłady oddziału.

Szefowie Gestapo we Lwowie.

SS-Sturmbannführer Kurt Stawizki był szefem Gestapo we Lwowie od czerwca 1941 roku do listopada 1943 roku. Morderca i sadysta współodpowiedzialny za mord profesorów lwowskich (4 lipca 1941), deportacje Żydów lwowskich do obozu zagłady w Bełżcu (1942) , za rozstrzeliwania Polaków we Lwowie. Po wojnie mieszkał w RFN. Nieukarany za popełnione zbrodnie.

SS-Sturmbannfuhrer Kurt Stawizki – szef Gestapo we Lwowie do listopada 1943 roku. Zbrodniarz wojenny. Zdjęcie ze zbiorów Yad Vashem.

SS-Obersturmbannfuhrer dr. Josef Witiska był szefem lwowskiego Gestapo prawie do końca niemieckiej okupacji, czyli do 20 lipca 1944 roku, kiedy Armia Czerwona zbliżała się do przedmieść Lwowa. Wtedy uciekł do Niemiec.


SS-Obersturmbannfuhrer dr. Josef Witiskaszef Gestapo we Lwowie prawie do końca niemieckiej okupacji, czyli do 20 lipca 1944 roku. Zbrodniarz wojenny.

Gestapowiec sadysta Martens.

W lwowskim więzieniu stracono tego samego dnia kolejnych 48 osób. Egzekucji dokonał zwyrodniały gestapowiec SS-Sturmscharfuhrer Martens strzelając w potylicę, pojedynczo wyprowadzanym z celi więżniom. Martens był najgorszym sadystą spośród personelu więzienia.

Przed wojną hycel w Berlinie, był zastępcą komendanta więzienia i jednocześnie z zamiłowania katem. Wysoki, barczysty, rudy, o nalanej tępej twarzy prawie każdego dnia własnoręcznie mordował więżniów strzałami w tył głowy, przedtem jednak zawsze się znęcał , bijąc okrutnie i szczując psem Inni sadyści to Engel, Tudor, Ulmer, Muller, Gleicher.

Mjr/ppłk Feliks Janson szefem sztabu we Lwowie.

Z dniem 18 pażdziernika 1943 roku pełnienie obowiązków szefa sztabu Obszaru Lwowskiego AK przejął mjr/ppłk Feliks Janson ps.”Julian”. Zerwał natychmiast jakiekolwiek kontakty z ludżmi i lokalami znanymi Halickiemu. Dzięki temu fala aresztowań została zażegnana i tak zameldował Komendzie Głównej w Warszawie.

Mjr/ppłk dypl. Feliks Janson ps.„Julian”, „Kamil”, „Nawar”, „Sylwa”, „Modrzew” (1900–1979), od października 1943 do lipca 1944 r. szef Sztabu Obszaru Lwowskiego AK, od sierpnia 1944 do lutego 1945 r. komendant Obszaru Lwowskiego organizacji „NIE”. Zdjęcie ze zbiorów Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwów.

Okupacja niemiecka zamieniona na sowiecką.

Ci , z polskiej konspiracji, którzy mieli więcej szczęścia dotrwali do akcji „Burza” w lipcu 1944 roku. Walczyli z Niemcami o wolny Lwów. A potem okupacja niemiecka została zamieniona na sowiecką. Odeszło Gestapo, przyszło NKWD…

© (MARB)

Literatura.

Stanisław Pempel – „Pod znakiem lwa i syreny”, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 1989 r.